- Kiedy mówimy o siostrze Erneście, która blisko 50 lat posługiwała w Zambii, przychodzi nam na myśl wybitna postać jakże skromnego ks. kardynała Kozłowieckiego, który ponad 50 lat również pracował na misji w tym kraju - mówił w słowie pożegnalnym ks. Krzysztof Czermak, tarnowski kurialista, który sam wiele lat spędził na misjach. Aby pół wieku spędzić na czarnym lądzie, gdzie zewsząd widoczna jest powszechna bieda, a zarazem wielkie umiłowanie i poświęcenie dla Chrystusa, potrzebna jest silna łaska i dar powołania od Boga, aby móc sprostać wyzwaniom i trudnościom jakie tam występują – mówił dalej z misyjną refleksją.
Siostra Ernesta Kazimiera Paruch urodziła się w 1930 roku w Rożnowie. Warto tutaj wspomnieć, że Jej biologiczna siostra Hermana Danuta Paruch jest również siostrą zakonną w tym samym zgromadzeniu. Siostra Ernesta w 1957 roku wstąpiła do Zgromadzenia, zaś w 1973 roku wyjechała na misje do Zambii. Posługiwała w Lusace, Kabwe, zaś ostatnio przebywała w Kapiri Mposi, gdzie założyła i wybudowała szkołę dla sierot, która na dzień dzisiejszy liczy 1400 zambijskich uczniów. Zmarła 30 kwietnia 2019 roku, w dniu jakże szczególnym, kiedy Kościół afrykański świętuje wspomnienie Matki Bożej Królowej Afryki. Jej ciało zostało – zgodnie z osobistym życzeniem – pochowane w afrykańskiej ziemi. Pogrzeb odbył się 3 maja, w dniu szczególnym dla nas Polaków, którzy świętują uroczystość Matki Bożej Królowej Polski.
- Nasza siostra była przygotowana na spotkanie ze swoim Panem. W tak szczególnym dniu, kiedy Kościół afrykański czci swoją Matkę, nasza siostra została powołana do wieczności. Siostra Ernesta nie chciała, aby opłakiwać Jej odejście z tego świata. Chciała, aby się radować z Jej przejścia do lepszego świata - mówiła w języku angielskim czarnoskóra misjonarka obecna na Mszy św. żałobnej.
Po zakończonym nabożeństwie odbyło się przejście do kaplicy cmentarnej oraz odsłonięcie i poświęcenie tablicy pamiątkowej rożnowskiej misjonarki, którego dokonał ks. Michał Paruch, kapłan archidiecezji krakowskiej pochodzący z Rożnowa, również spokrewniony ze siostrą Ernestą.
- Tablica wykonana została ku pamięci dla potomnych, a także dla pokrzepienia serc naszych i przyszłych pokoleń. Krótkie epitafium tam umieszczone ma utrwalić postać naszej siostry Ernesty, która słysząc głos powołania wyszła z rożnowskiej parafii, aby służyć naszym braciom na Czarnym Lądzie. Tam już pozostała na zawsze i tam oczekiwać będzie zmartwychwstania ciała – mówił Zygmunt Paruch.
http://diecezja.tarnow.pl/index.php/wiadomosci/item/6722-w-roznowie-uhonorowano-zasluzona-misjonarke-zdjecia?tmpl=component&print=1#sigProId8583b05257