Wzrost spożycia piwa, rozpijane społeczeństwa, bp Tadeusz Bronakowski nazwał porażką samorządów, zagrożeniem dla milionów, a zwłaszcza dla młodych.
„Polacy topią się w oceanie alkoholu. W wielu miejscach jest on dostępny całą dobę. Często sponsorami dni miast, koncertów i juwenaliów są producenci alkoholu. Miasta rozpijają mieszkańców, a potem szukają pieniędzy na profilaktykę. Za tę krótkowzroczność nie traci się stanowisk, nikt nie zwalnia, nie usuwa się radnych czy strażników miejskich mimo że dzieci mogą kupić alkohol" - ubolewał biskup.
Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości przytaczał tragiczne statystyki mówiąc m.in. że jeden milion ludzi jest uzależnionych, cztery miliony piją ryzykownie, a przez alkohol umiera rocznie 10 tys. Polaków.
Dlaczego liczby do nikogo się przemawiają? - pytał kaznodzieja. Bp Tadeusz Bronakowski ubolewał, że rosną wydatki na promocje alkoholu, a w reklamach ludzie są uśmiechnięci i szczęśliwi. „To kłamstwo, to kuszenie do zła, droga do tragedii i promocji śmierci" - dodał.
„Reklamy i media wychowują młodzież ze szklanką piwa. Alkohol staje się elementem codziennego życie - ludzie piją alkohol bez okazji, jak wodę i sok. To krótkowzroczność, uzależnienie prowadzi do przegrania życia" - dodał.
Biskup apelował o abstynencję. Podkreślał, że od naszego zaangażowania zależy bardzo wiele. „Musimy powiedzieć „nie", zatrzymać tę sytuację. Nie oddawajmy młodych w ręce ludzi cynicznych i demoralizatorów" - apelował.
Przez abstynencję wielu do trzeźwości wszystkich - dwukrotnie te słowa powiedział w homilii bp Tadeusz Bronakowski. „Abstynencja to nie jest dziwactwo. Abstynent to człowiek, który wyrzeka się alkoholu, panuje nad swoim życiem, wspiera tych, którzy chcą zerwać z nałogiem" - powiedział kaznodzieja.
Podczas Mszy św. i procesji z pietą modlono się w intencji trzeźwości naszego narodu, wszystkich uzależnionych i ich rodzin.
eb
Foto Hubert Motyka