- Sama się temu dziwię, bo nic dla Limanowej nie zrobiłam - mówiła, kiedy wręczano jej odznaczenie. Za to, jak zaznaczyła, Limanowa czy właściwie Limanowszczyzna wiele dała jej. - Ja zawdzięczam temu terenowi sposób mojego życia. A muszę powiedzieć, że mam piękne życie - dodała, zawracając uwagę na piękno gór Beskidu Wyspowego, po których wędruje od 50 lat.
Uroczystość wręczenia medalu i nadania tytułu honorowego obywatela miasta Limanowa prof. Wandzie Półtawskiej poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża w bazylice Matki Bożej Bolesnej.
- Cieszę się, że mogłem celebrować Eucharystię w moim sanktuarium, w moim mieście, ale także przede wszystkim w intencji pani profesor i jej rodziny, jej uczniów, którzy są tutaj zgromadzeni, i tych wszystkich, którzy oddychają tym samym powietrzem, co ona, żyją w tej samej przestrzeni systemu wartości - mówił na zakończenie Mszy św. biskup, gratulując prof. Półtawskiej dzisiejszego wydarzenia, ale i Limanowej, która także zyskuje na tym fakcie.