Ks. dr Robert Dytko, sekretarz Fundacji wyjaśnia, że program wspiera zdolną młodzież z rodzin mniej zamożnych. Przez dziesięć miesięcy będą oni dostawać pieniądze, które pomogą w edukacji i rozwijaniu pasji. Uczniowie klasy siódmej i gimnazjów otrzymają miesięcznie 250 zł, a szkół ponadgimnazjalnych - 300 zł.

60 procent z kwoty stypendium należy przeznaczyć na cele związane z nauką. Może to być np. na dojazd do szkoły, albo np. na książki – mówi Ola Żurek, stypendystka z Pustkowa, z parafii św. Józefa Rzemieślnika. Do Tarnowa przyjechała razem z mamą i chorym bratem. Z kolei na inne cele pozostaje 40 procent - tłumaczy. Nie ma obawy, że pieniążki te zostaną źle spożytkowane. Mama Oli samotnie wychowuje po śmierci męża, także chorego syna, więc wydatków jest sporo i każda pomoc jest potrzebna i mile widziana.  

Fundacja stawia przed młodzieżą konkretne wymagania. Jednym z najważniejszych kryteriów przyznania stypendium jest aktywne udzielanie się w swojej parafii. Natalia Koziara z Gręboszowa przyznała się, że należy do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz do Dziewczęcej Służby Maryjnej. W ten sposób stara się włączać w życie parafii. Z kolei Łucja Ząbek z Bolesławia pragnie dzielić się swoimi doświadczeniami, które zdobyła podczas Salezjańskich Dni Młodzieży i będzie przewodniczką nowopowstającej wspólnocie dla młodzieży. W ten sposób stypendyści mogą podziękować wspólnocie Kościoła, który zaufał im i wspiera ich wysiłki w drodze do samodzielności.