Dlatego Biskup Andrzej Jeż w swojej homilii poruszył wiele zagadnień związanych z sakramentem małżeństwa i problemami, z którymi borykają się współczesne rodziny.

Już na początku przypomniał przepowiednię siostry Łucji, wizjonerki z Fatimy, która krótko przed swoją śmiercią ujawniła, że ostateczna walka między Szatanem a Bogiem rozegra się o małżeństwo i rodzinę. „Jeśli zniszczy się fundament, wtedy cały budynek się zawali. Rodzina i małżeństwo są fundamentem ludzkości, są fundamentem społeczeństwa. Ta walka wymaga dzisiaj wielkiego wysiłku ze strony ludzi dobrej woli, którzy zawsze będą atakowani na wszelkie sposoby” – apelował Biskup.

Ponadto Biskup uświadamiał, że wiele narodów obecnie znajduje się na granicy ruiny, zwłaszcza te, w których ten podstawowy fundament, czyli rodzina i małżeństwo są systematycznie i ideowo niszczone od dziesięcioleci. Pocieszającym jest jednak fakt, że w wielu z nich rodzi się coraz większy opór dla sił destrukcyjnych, jak np. we Francji, w Paryżu, gdzie organizuje się coraz liczniejsze marsze w obronie rodziny. „Tak jak przyroda niszczona przez człowieka w pewnym momencie zaczyna się regenerować i odtwarzać, tak prawdopodobnie te same mechanizmy działają w relacjach ludzkich, kiedy dochodzimy do szczytu głupoty samozniszczenia. Zaczyna się nagle powrót do prawa naturalnego, powrót do normalności, powrót do zasad” – mówił Biskup.

W dalszej części homilii Pasterz diecezji tarnowskiej przypomniał główną motywację wspólnej modlitwy w chorzelowskiej świątyni: „Przybywamy do tego sanktuarium, bo cudowny obraz Matki Bożej Chorzelowskiej to są wrota do innego świata, do innego obrazu. Dlaczego z taką czułością i miłością patrzymy na ten obraz, bo ukazuje nam głębokie więzi rodzinne i małżeńskie, bo tęsknimy za taką rodziną i takim małżeństwem".

Nawiązując do głównych problemów, z którymi borykają się rodziny naszej diecezji, i które są omawiane podczas prac synodalnych Biskup Jeż przypomniał kilka rad papieża Franciszka.

„Ojciec Święty mówił: „wiele razy jesteś wściekły i masz pokusę, żeby wieczorem zasnąć w innym pokoju, w odosobnieniu. Wtedy po prostu zapukaj do drzwi i powiedz: „Przepraszam, czy mogę wejść?” Współcześnie ludziom tak bardzo potrzebna jest umiejętność wzajemnego przebaczenia sobie. Prośmy często Pana Boga, abyśmy mieli wolność w przebaczaniu, bo połowa, jeżeli nie więcej zła na świecie, dzieje się właśnie z chęci zemsty, przez jakieś formy odegrania się. „Najbardziej jesteśmy podobni do Boga, kiedy przebaczamy” - mówi święta Siostra Faustyna” – przypomniał Biskup.

Na zakończenie homilii Biskup Tarnowski wyraził życzenie, aby bardziej wspierać małżeństwa i rodziny, zwłaszcza na początkowym etapie. „To jest zadanie i Kościoła i państwa. (…) Potrzeba, aby młode małżeństwa miały przyjaciół w małżeństwach rówieśniczych, aby wzajemnie się wspierały w tej samej mniej więcej grupie wiekowej. Potrzeba, aby Kościół wypracował taki sposób dotarcia do współczesnych młodych ludzi, aby ukazać im piękno nauki Kościoła o małżeństwie, o rodzinie, i aby wspierać ich na różnych etapach życia małżeńskiego”. Biskup prosił, aby to robić profesjonalnie, uwzględniając wymogi współczesności.

Po zakończonej homilii wszystkie obecne w świątyni małżeństwa odnowiły swoje przyrzeczenia, a po zakończonej Mszy św. pary, które w ostatnim czasie przeżywały jubileusze 50-, 55-, 60- i 65-lecia małżeństwa otrzymały z rąk Biskupa i Proboszcza ks.Andrzeja Ramsa, specjalne listy gratulacyjne.

Zapraszamy do oglądnięcia galerii zdjęć, kliknij TUTAJ.