W kościele parafialnym w Tylmanowej odbyło się posłanie ks. Antoniego Gabrysia do pracy misyjnej w Ekwadorze. Uroczystości przewodniczył bp Andrzej Jeż. – Ks. Antoni nie będzie osamotniony w swojej pracy, ponieważ będzie z nim Chrystus i będziemy my – wspólnota diecezjalna, przez modlitwę, ofiary duchowe i materialne – mówi bp Andrzej Jeż.
Ks. Antoni przygotowywał się do pracy misyjnej w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Odbył też praktykę duszpasterską ucząc się języka w Hiszpanii. – Emocje są ogromne, bo i radość i niepokój. Od dziecka byłem blisko misji, bo w parafii należałem do ogniska misyjnego. Takim cichym założeniem było, żeby po kilku latach w diecezji, zgłosić się do księdza biskupa i poprosić go o posłanie na misje. Wybrałem Amerykę Południową. A w te wakacje okazało się, że będzie to Ekwador. Dużo wiem o tym kraju i parafii, w której będę pracował, ale dla mnie na razie to teoria. Muszę sam dotknąć, zobaczyć. Wiem, że roboty nie zabraknie – mówi ks. Gabryś.
Czytaj więcej i zobacz zdjęcia na stronie Tarnowskiego Gościa Niedzielnego
autor ks. Zbigniew Wielgosz/tarnow.gosc.pl