– Powołanie misyjne dojrzewało od lat i przyszedł czas, by odpowiedzieć na ten wewnętrzny głos – mówi kapłan, który chciałby głosić Ewangelię na Kubie.
– Dlaczego Kuba? Kapłani diecezji tarnowskiej są otwarci na cały świat. Wiem, że nasz misjonarz ks. Dariusz Pawłowski jest tam sam. Pan Jezus posyła po dwóch, więc taki był silny impuls, żeby może do niego dołączyć. Ponadto lubię języki włoski i hiszpański – dodaje.
Kapłan od września rozpocznie przygotowania w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Później czeka go praktyka w Hiszpanii. W przyszłym roku mógłby wyjechać na misje po uroczystym posłaniu przez biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża.