Ubogich, samotnych i bezdomnych po raz 21. zaprosili właściciele restauracji Galicyjska: Anna i Kazimierz Kuralowie. Były także życzenia i wspólne kolędowanie, a na stołach nie zabrakło tradycyjnych potraw. W wieczerzy i wspólnym kolędowaniu uczestniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. - Już tradycyjnie mamy wigilię dla osób, które potrzebują szczególnej atmosfery domu, uczucia miłości ze strony ludzi, a w tej miłości ze strony ludzi uwypukla się miłość samego Boga. Jeżeli chodzi o działalność charytatywną to zauważamy, że nie potrzeba wielkich korporacji, wielkich instytucji żeby tworzyć dobro wokół nas - mówi bp Andrzej Jeż.
Wszystko wychodzi z potrzeby serca, tak nam nakazuje nasza wiara - mówi Kazimierz Kural, współwłaściciel Restauracji Galicyjska. - My otaczamy ich opieką codziennie, bo prowadzimy jadłodajnię, w której wydajemy około stu porcji posiłku- zaznacza Kazimierz Kural.
Dla większości można powiedzieć to jedyna wigilia w roku, gdzie rzeczywiście mogą usiąść do tego stołu i zjeść te potrawy wigilijne w takim szerszym gronie - podkreśla Anna Kural, współwłaścicielka Restauracji Galicyjska. - To jest coś pięknego i wzruszającego widzieć tych ludzi szczęśliwych chociaż przez chwile w ciągu swojego ciężkiego życia - kończy Anna Kural.
Oni na ten dzień czekają- mówi ks. Józef Drabik, proboszcz parafii św. Jakuba w Brzesku. - Czują się docenieni, że ich ktoś zauważa i że mogą usiąść tutaj do stołu z biskupem, to dla nich wielki dzień, taki szczęśliwy - dodaje ks. Józef Drabik.
Uczestnicy kolacji otrzymali też żywnościowe paczki.
jsm/RDN MAŁOPOLSKA
Foto Hubert Motyka