- Misjonarzy kombonianów poznałem na pieszej pielgrzymce do Częstochowy. Nie od razu odkryłem w sobie powołanie misyjne, ale w miarę upływu czasu zrozumiałem, że skarbem wiary chcę dzielić się z tymi co są „daleko”. Potem była decyzja by wstąpić do postulatu i wiele decyzji, by coraz radykalniej żyć. Na różnych etapach formacji w Polsce, we Włoszech, w Kenii doświadczyłem wiele od Boga i od ludzi i to doprowadziło mnie do ślubów wieczystych i święceń kapłańskich – opowiada o. Maciej w rozmowie z Gościem Niedzielnym.
Przez jakiś czas zajmował się w Polsce animacją misyjną i powołaniową. Ale cały czas czekał, na powrót do Afryki. Teraz to się wypełnia.
Czytaj więcej, foto z uroczystości http://www.tarnow.gosc.pl/doc/1864473.Poslany-do-Kenii
Grzegorz Brożek/Tarnowski Gość Niedzielny