Najdłuższą tradycję w diecezji tarnowskiej ma Orszak Trzech Króli w Tarnowie. W tym roku, ze względu na obostrzenia, wydarzenie przybrało wręcz symboliczną formę. Po Mszy św. w katedrze, której przewodniczył bp Jeż, wraz z nim wierni i kapłani przeszli do szopki na pl. Katedralnym. Tam wszyscy oddali pokłon Dziecięciu, wspólnie zaśpiewali kolędę, a dzieci przedstawiły krótką scenkę. Młodzież rozprowadzała korony, śpiewniki oraz pudełeczka z kadzidłem i kredą.
W homilii Biskup Tarnowski zauważył, że uroczystość Objawienia Pańskiego to misterium światła.
- Wszystko, co możemy zobaczyć, dokonuje się dzięki światłu - mówił, tłumacząc, że gdyby nie ono, nie moglibyśmy zobaczyć siebie, naszego otoczenia, bylibyśmy w całkowitej ciemności. Przypomniał, że to Bóg jest światłością samą w sobie, a zarazem źródłem światła - tego, które oświetla rzeczywistość, świat, który nas otacza, wydarzenia, sytuacje, nas samych. - Cokolwiek widzimy w przestrzeni duchowej, jest rozjaśnione Jego światłością, która - jak zauważa św. Jan - "w ciemności świeci" - dodał.
Przeczytaj więcej i zobacz zdjęcia na stronie Tarnowskiego Gościa Niedzielnego