Ojciec święty jako jedyny Polak strzeżony był przez ponad stu Szwajcarów, mówi w rozmowie z RDN Małopolska, ks. Robert Biel, autor książki.
Najtrudniejszą rzeczą dla nich to była Wigilia Paschalna. My przeżywamy ją jako szczególną liturgię, gdzie celebruje się światło i ciemność. Jak sam mówił był to da niego horror. Z jednej racji kiedy wchodzono do bazyliki św. Piotra było tam ciemno, a on był odpowiedzialny za bezpieczeństwo Ojca Świętego, dlatego była to dla niego bardzo trudna sytuacja. Przez kilka minut nic nie widział a musiał zapewnić bezpieczeństwo tak ważnej osobie jak Ojciec Święty - dodaje.
Jan Paweł II traktował gwardzistów jak swoją rodzinę, mówi ks. Robert Biel.
Pius wspomina o tym, że Jan Paweł II bardzo sobie cenił Gwardię Szwajcarską. Nawet potrafił tych młodych żołnierzy, którzy pojawiali się na służbie, których widział po raz pierwszy, potrafił nazywać po imieniu, czym byli bardzo zaskoczeni. Wcześniej zobaczył sobie zdjęcia jak ktoś wygląda, przeczytał skąd ktoś pochodzi i później potrafił ich zagadnąć po imieniu, co oczywiście u tych młodych chłopców wywoływało ogromną radość i pozwalało nawiązać takie synowskie relacje z Ojcem Świętym - dodaje.
Wstęp do książki napisał metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Książka dostępna będzie w księgarniach w całej Polsce a także w Szwajcarii.
jsm/RDN Małopolska
Foto Hubert Motyka