Opuściliśmy Polskę 23 sierpnia, aby udać się na misyjny teren. Wylecieliśmy z Krakowa do Paryża i następnego dnia, po długim locie z pięknym widokiem na pustynię, dotarliśmy do Bangui. Naszym pierwszym zdaniem po wyjściu z samolotu były słowa: to jest rzeczywiście inny świat.
Lotnisko afrykańskie kompletnie odbiegało od europejskich standardów. Czekali tam na nas księża z Bimbo: ks. Paweł Turek oraz ks. Paweł Dąbrowa, którzy zabrali nas do "bazy". Jadąc samochodem do domu zaobserwowaliśmy ogromną biedę i nędzę Afrykańczyków. Widząc "mundziów", czyli białych ludzi, Afrykańczycy podbiegają, aby cokolwiek sprzedać lub w inny sposób zarobić kilka groszy.