Hierarcha wyjaśnił, że jest to trudne zadanie, ale człowiekiem, który przekuł te wszystkie swoje obowiązki zawodowe i prywatne w świętość, był żyjący na przełomie XIX i XX wieku włoski profesor i lekarz Giuseppe Moscati, docent uniwersytetu w dziedzinie fizjologii człowieka i chemii fizjologicznej, święty Kościoła katolickiego.
- Przyglądając się w życiu tego świętego lekarza, przyciąga uwagę jego wielka cnota moralności. Najwcześniejsze wydanie jego biografii posiada wstęp, w którym napisano: "Moscati jest osobą świecką, która przemawia do nas przede wszystkim nie słowami, a poprzez świadectwo codziennego życia".
Biskup Tarnowski zachęcał lakarzy, aby przypatrzeć się temu świętemu naśladując zgodność jego pracy zawodowej z całym życiem.
- Umiał on powiązać naukę z wiarą, profesję lekarską z byciem chrześcijaninem, oraz dbałość o swoje ciało z dbałością o duszę. Święty Giuseppe Moscati wypełniał także to, co jest zawarte w przysiędze Hipokratesa. Składając ją, lekarz formułuje sobie zadanie moralnie, łącząc bycie dobrym człowiekiem, z byciem dobrym lekarzem. "Czyste i prawe zachowam życie swoje i sztukę swoją". Bycie dobrym lekarzem wymaga, aby najpierw być dobrym człowiekiem. Wady ludzkie szybko przenoszą się bowiem na to, co wykonujemy zawodowo i wszyscy możemy to potwierdzić - przypomniał Biskup.
Zapraszamy do wysłuchania całej homilii.