Pasterz diecezji zwrócił uwagę, że św. Stanisław jest patronem ładu moralnego i społecznego, dobrym pasterzem, który dla duchowego dobra wiernych nie lęka się mówić „nie wolno” tym, którzy łamią zasady moralne i społeczne.
– Wiele szczegółów z jego życiorysu okrywa ciemność minionych wieków. Wiemy, że jako biskup krakowski podejmował swoje obowiązki duszpasterskie nauczania i uświęcania, widzimy go sprawującego sakramenty święte i głoszącego dobrą nowinę. Ówczesny kontekst społeczno – polityczny daleki był od idei pełnej autonomii świeckiej i duchownej sfery życia. Mogło dochodzić z obu stron do przekraczania kompetencji. Jednak prawo moralne, Boże przykazania obowiązywały wszystkich jednakowo i nawet chrześcijański władca nie mógł w Kościele liczyć na to, że zajmowana przez niego pozycja daje mu uprawnienie do łamania prawa moralnego. Dlatego bp Stanisław upominał króla Bolesława. Św. Stanisław mógł dyplomatycznie przymknąć oko na zachowanie króla, wejść z nim w układ, żeby się nie narażać, mógł zamilczeć. I wtedy mógłby swobodnie działać w państwie zyskując nowe przywileje. Stanisław tego jednak nie uczynił. Powiedział „nie wolno!”. Bo prawo Boże powinno być przez wszystkich realizowane – mówił bp Jeż.
Czytaj więcej na stronie Tarnowskiego Gościa Niedzielnego - autor ks. Zbigniew Wielgosz
Program i relacje z odpustu na stronie www.bazylikaszczepanow.pl