Do seminaryjnego domu w Błoniu pod Tarnowem trafiła już ponad 20-osobowa grupa uchodźców z Ukrainy. 9 osób zamieszkało również w domach u rodzin.
- Robimy to, co na daną chwilę potrzeba. W pomoc angażują się nasze seminarium, parafianie i ludzie dobrej woli. Zbierane są, z myślą o dzieciach, ubrania, zabawki, przybory szkolne, ale także środki higieny i żywność. Chcielibyśmy kilkunastu dzieciom, które już u nas są, dać choć namiastkę spokoju, bezpieczeństwa, uśmiechu. Przygotowujemy plac zabaw dla nich, chcemy im zapewnić opiekę psychologa, tłumacza. Współpracujemy z przedstawicielami powiatu. Siostry zakonne z Austrii zebrały pomoc, która do nas trafi. My tak naprawdę robimy najmniej, bo wszelkie dobro spływa od ludzi - podkreśla ks. Piotr Barczyk, dyrektor gospodarstwa WSD w Błoniu i proboszcz par. NSPJ.
Po rozmowie z nami, ksiądz pojechał na granicę zawieźć czekającym tam uchodźcom kanapki. Chce też z Rzeszowa przywieźć kolejne osoby.