- Przez ręce Matki Najświętszej Jezusowi chcemy zawierzyć egzamin maturalny, ale nade wszystko egzamin, który zdajemy całym naszym życiem, życiem które jest cenne i zdane na szóstkę, gdy jest wypełnione odwagą, wiernością i miłością – mówił do młodych biskup pomocniczy Stanisław Salaterski. Zachęcał, byśmy byli jak słudzy w Kanie, „posłuszni, napełniali się Bożymi darami, Bożą łaską, Bożą pomocą, a wtedy cuda będą w naszej codzienności dokonywać się jak w Kanie, a świat przez nasze wierne, odważne świadectwo będzie stawał się lepszy, bo do tego Pan Jezus nas powołał i posłał na początku tego XXI wieku.
Bp Salaterski podkreślał, że nikt z nas nie przewidział, że przyjdzie nam świadczyć w czasie pandemii, wojny i nie wiadomo jakich jeszcze wyzwań, ale zachęcał do ufności Bogu, który nas zna i wie na co nas stać. - Więc otwórzmy się na to Boże zaufanie i Bożą miłość - zachęcał biskup pomocniczy.
Maturzyści modlili się w intencjach zdanego egzaminu, ale również prosili o dobre wybory życiowe i szczęśliwą przyszłość. Matce Bożej zawierzyli swoich rówieśników z Ukrainy.
- Przyjechaliśmy na Jasną Górę, żeby modlić się nie tylko o zdaną maturę, ale również o pokój na świecie. Prosimy, żeby Bóg nad nami czuwał - powiedział Mateusz. Zdaniem maturzysty modlitwa u Maryi Jasnogórskiej jest najważniejszą kwestią „aby nastał pokój, żeby ci ludzie mogli normalnie żyć i by zniknął strach o przyszłość”.
Więcej na stronie Biura Prasowego Jasnej Góry