Abp Józef Michalik, wspominając 15. rocznicę przyjazdu Jana Pawła II do Starego Sącza i kanonizacji św. Kingi, przypomniał przesłanie Ojca Świętego, który wówczas wskazywał na rolę świętości i świętych w życiu Kościoła, narodu i społeczeństw.
'Dopóki nie zrodzą się święci społecznicy i święci politycy jak św. Księżna – Zakonnica Kinga, jak św. Królowa Jadwiga, przyszłość państwa i narodu nie wkroczyła jeszcze na drogę pełnego rozwoju, bo potęgę społeczną trzeba opierać na uczciwości i sprawiedliwości społecznej, na Bożych przykazaniach, które każą miłować drugiego człowieka jak siebie samego, a stróżem porządku społecznego są ludzie, obdarzeni społecznym zaufaniem, są ci, których wybieramy do naszych samorządów i parlamentów, są nauczyciele i wychowawcy, którym powierzamy formację naszych dzieci, są dziennikarze, od których oczekujemy prawdziwych informacji i ocen" - mówił arcybiskup.
Metropolita przemyski podkreśli, że naród chrześcijański ma prawo do polityków odważnej wiary.'Naród nasz czeka na świętych polityków, którzy będą kierować się w swoim życiu osobistym i w życiu publicznym przykazaniami Boga, bo wtedy zagwarantują wolność sumienia i czynu, okażą sprawiedliwość bez względu na przynależność partyjną także ludziom innych religii i niewierzącym, uszanują zdrowych i zatroszczą się o chorych" - mówił.
Zdaniem metropolity przemyskiego, niepokojów w Polsce jest dużo. Hierarcha mówił o bezrobociu, korupcji, braku perspektyw dla młodych, którzy wyjeżdżają z Polski. Pytał też czy można patrzeć bez niepokoju na promocję rozkładu moralnego przez nowe ideologie, przekreślające naturę człowieka, manipulujące płcią i narzucające relatywizm moralny poprzez jednopłciowe małżeństwa?
'Trzeba zauważyć niebezpieczeństwa, mówić o nich, uwrażliwiać sumienia, budzić wolę czynu, bo im większe trudności widzimy wśród ludzi, tym mocniej należy trzymać się Boga, tym gorliwiej zachowywać religijne i polskie tradycje i z tym większą pokorą i ufnością modlić się. Dawać wyraz naszej wierze w życiu prywatnym, domowym i w relacjach z ludźmi. I dlatego dobrze, że tu jesteśmy, aby wspominać naszych świętych i słuchać ich życiowych wskazań. Oni zdali egzamin wiary i egzamin człowieczeństwa, są chlubą Kościoła i Ojczyzny"- dodał.
Kaznodzieja zachęcał, że warto żyć pięknie, warto czynić dobro, warto miłować Boga i drugiego człowieka. Abp Michalik dodał w homilii, by odpowiedzieć sobie na pytanie o naszą miłość do Boga, zrobić sobie egzamin z miłości. Za wzór dawał wiernym św. Jana Pawła II.
'Jan Paweł II nie deklarował miłości do ludzi, ale widzieliśmy, że ich kochał, tęsknił za ludźmi, że mimo dolegliwości a nawet inwalidztwa służył sobą aż do końca. Kochał życie, rodzinę, kochał młodych i szukał z nami kontaktu i bliskości. Jego poczucie humoru, które ujawniał także publicznie pokazywało, że ma dystans do siebie i że jest krytyczny i obiektywny także w ocenie świata i ludzi. Jego moralne analizy na temat polityki i społecznej sytuacji jeszcze przez wiele lat będą stanowiły inspiracje do twórczych programów naprawy naszej ojczyzny i uzdrowienia relacji międzynarodowych" - powiedział abp Michalik.
Po Mszy św. 108 osób otrzymało statuetki "Misericors" (Miłosierny Sercem). Trafiły one do wolontariuszy, darczyńców i pracowników placówek Caritas.
Wspólne świętowanie trwało do wieczora. Podczas festynu wystąpiła m.in. kapela góralska Ciupaga, zespół tarnowskich kapłanów KEREM i Teatr Pinokio. Była też loteria fantowa z cennymi nagrodami i konkurs o św. Janie Pawle II. Natomiast o godzinie 18.00 zagrała gwiazda festynu - zespół Skaldowie.
Organizatorami uroczystości byli: Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej, Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania im. Jana Pawła II w Starym Sączu i Kuria Diecezjalna w Tarnowie.
eb
Foto Hubert Motyka