Razem z nim modlili się członkowie Związku Sybiraków z całej diecezji, a także z Krakowa, a także przedstawiciele służb mundurowych, młodzież i poczty sztandarowe tarnowskich szkół.
W kazaniu ks. Soprych nawiązał nie tylko do wydarzeń sprzed 83 lat, ale również do aktualnej agresji Rosji na Ukrainę.
- Niestety doczekaliśmy czasów, kiedy na naszych oczach historia się powtórzyła... Powtórzyła się u naszych sąsiadów w XXI wieku. Zupełnie niezrozumiała polityka współczesnych władz sowieckich dokonała i wciąż dokonuje zbrodni (wręcz zbrodni ludobójstwa) na narodzie ukraińskim, zbrodni tak podobnej do tej sprzed 83 lat, której doświadczyli nasi ojcowie. Może dlatego tak bardzo rozumiemy naszych braci Ukraińców, może dlatego, jak nazwał to jeden z nich - heroicznie otworzyliśmy nasze domy, heroicznie dla wielu z nich niezrozumiale, niepojęcie - heroicznie.
Ks. Rektor przypomniał, że także tarnowskie seminarium pospieszyło z pomocą dla uchodźców.
- W naszym tarnowskim seminarium duchownym, od samego początku wybuchu wojny na Ukrainie swoje schronienie znalazło już setki osób. W szczytowym momencie było prawie 120 osób. Wiadomo, że jest rotacja - jedni jadą dalej, inni wracają na Ukrainę, a inni zadomowili się na dobre. W tej chwili mieszka tam ok. 60 osób.
Na zakończenie homilii Kapelan Związku Sybiraków zaapelował, że nie wolno nam zmarnować tego dobra, które obecnie czynimy.
- To jest ta ewangeliczna żyzna gleba, która z zasianego ziarna wyda plon w obfitości. To jest żarliwa modlitwa wołająca o pokój. Błagająca o zaprzestanie braterskiej wojny - mówił ks. Rektor.